Na granicy południowej i wschodniej części Islandii znajduje się Rezerwat Skaftafell, który jest jedną z głównych atrakcji znajdujących się przy drodze nr 1. W rezerwacie jest kilka pieszych ścieżek, a najchętniej uczęszczaną jest ta, która prowadzi do wodospadu Svartifoss, którego wody spływają po czarnych słupach bazaltowych.
Wycieczka do Svartifoss
Wiele atrakcji Islandii znajduje się nieopodal znajdujących się nich parkingach. Dlatego często wystarczy raptem tylko kilka kroków, by na własne oczy zobaczyć unikatowe w skali świata obiekty geoturystyczne. Natomiast, by dotrzeć do imponująco wyglądającego wodospadu Svartifoss należy udać się na dwukilometrową wędrówkę, która zajmuje około 45 minut. Spacer ten nie jest trudny i przez cały czas prowadzi tylko lekko pod górę, częściowo bardzo wygodnym, bo podgumowanym podłożem. Idzie się przez wyjątkowo urokliwy i mocno kontrastujący z otoczeniem teren, ponieważ Skaftafell jest zieloną oazą, znajdującą się pomiędzy wielkimi białymi lodowcami, a potężnymi, ciemnymi równinami polodowcowymi. Dlatego przystanek w tym miejscu jest wyjątkowy i daje pewnego rodzaju ukojenie.
Skaftafell był niegdyś osobnym parkiem narodowym, jednak od 2008 roku został on wcielony wraz z Jökulsárgljúfur oraz lodowcem Vatnajökull do nowo założonego Parku Narodowego Vatnajökull, który zajmuje powierzchnię 12 000 km². W 2019 roku został on wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Dojście do wodospadu Svartifoss z centrum turystycznego Skaftafell prowadzi długą i szeroką ścieżką, która niemal od samego początku pnie się delikatnie do góry – część podłoża została podgumowana, co jeszcze bardziej ułatwia spacer. Szlak nie jest trudny i wiedzie przez niski, brzozowy las, który jesienią (czyli porze roku, w której po raz wybraliśmy się na ten wodospad) zaczyna nabierać ciemnozielonych, żółtych i pomarańczowych kolorów.


Na kilka dłuższych chwil zatrzymaliśmy się przy wodospadzie Hundafoss, który usytuowany jest przy szlaku na Svartifoss. Znajduje się przy nim niewielka platforma widokowa oraz schodki, gdzie można zrobić sobie przerwę.

Byliśmy bardzo dumni z naszego syna, ponieważ bardzo dzielnie sam szedł pod górę. Nie musieliśmy go nieść, ponieważ samodzielnie dosyć żwawo maszerował do góry. Mieliśmy do przejścia 2 km, więc na pewno dla takiego dwulatka był to dużo bardziej wymagający odcinek niż dla dorosłych. Czyżby Kajetan pokochał górskie wędrówki tak samo, jak jego rodzice?

Wreszcie dostrzegamy wodospad Svartifoss i po kilkuset metrach dochodzimy do jego podstawy. Mierzy on 20 m, a charakterystycznym dla niego elementem są pionowe słupy bazaltowe, które – nawiasem mówiąc – zainspirowały islandzkiego architekta Guðjóna Samúelssona przy budowie słynnego kościoła Hallgrímskirkja w Reykjavíku.



Svartifoss powstał tysiące lat temu w wyniku erupcji wulkanicznej, a słupy bazaltowe wskazują na kierunek, w którym lawa postępowała. Natomiast woda zasilająca wodospad, pochodzi z pobliskiego jęzora lodowcowego. Przy Svartifoss została zainstalowana kładka z barierkami, która jest wygodnym i bezpiecznym miejscem na podziwianie tego wspaniałego wodospadu.



Wracaliśmy tym samym szlakiem, ale dla urozmaicenia można wybrać ten po zachodniej stronie – wówczas trzeba przejść przez drewniany mostek. Dodatkowym urozmaiceniem o jesiennej porze są tutaj jagody, którymi do woli można się po drodze zajadać.
Informacje praktyczne
- Wejście do Skaftafell jest darmowe, ale parking w Skaftafell jest płatny
- Na wycieczkę do wodospadu (tam i z powrotem) należy zaplanować około 2 godzin
- Z Reykjavíku do Skaftafell to około 4 godziny jazdy samochodem (330 km)