W dniu, w którym odwiedziliśmy śliczny wodospad Thorufoss, który znajduje się nieopodal trasy Złotego Kręgu, pojechaliśmy również nad gorące źródło Krosslaug. Na miejscu czekała na nas słodka niespodzianka!
W tegoroczne lato udało nam się udać w dwie większe podróże po Islandii. Najpierw była ta dookoła wyspy, a następnie kilka dłuższych wycieczek wynajętym samochodem z napędem na cztery koła. Pewnego dnia wybraliśmy się nad najpiękniejszy wodospad poza szlakiem, czyli wspomniany wodospad Thorufoss, a także nad gorące źródło Krosslaug, które znajduje się na terenie Reykir w dolinie Lundareikjadalur.
Dorga do Krosslaug
Przy informacji turystycznej Parku Narodowego Thingvellir (obok campingu) z drogi nr 36 należy skręcić na drogę nr 550, która przed jeziorem Sandkluftavatns zaczyna być szutrową, dlatego wygodniej jest podróżować większym samochodem (ale mały też da radę). Droga ta rozwidla się na drogę górską nr F 550 i drogę nr 52, którą wybieramy. Krosslaug znajduje się około 50 m ponad drogą nr 52 – trzeba wejść na teren prywatny farmy (jest brama).
Gorące Źródło Krosslaug
Krosslaug, czyli ‘Gorący Basen Krzyża’ znajduje się na terenie prywatnym i należy do gospodarstwa Reykir. Przy wejściu zobaczysz znak, na którym jest napisane, że w 1000 roku w tym gorącym źródle zostało ochrzczonych tysiąc mężczyzn z zachodniej Islandii. Tak więc z religijnego punktu widzenia, jest to bardzo ważne miejsce! Zobaczysz tutaj również taczkę, w której poukładane są słoiki z dżemem rabarbarowym oraz informację, że można sobie taki dżem kupić, wrzucając 500 koron (lub 5 €) do skrzynki – co za kredyt zaufania!
Gorące źródło Krosslaug, które nazywane jest również Reykjalaug, jest niewielkie i może pomieścić tylko trzy lub maksymalnie cztery osoby. Najczęściej przychodzą tutaj rodziny lub przyjaciele i zwykle jest zatłoczone. Tak więc, kiedy tu przyjedziesz, to możesz mieć problem, aby skorzystać z uroków tego naturalnego, gorącego źródła. Woda jest tutaj dosyć gorąca, ponieważ oscyluje wokół 42°C, a otoczenie jest cudownie zielone. Dookoła las i mnóstwo różnorodnych roślin!
Nam udało się popatrzeć na to gorące źródło, przejść po okolicy i życzyć czekającej rodzinie, kiedy sobie pójdziemy, miłego spędzenia czasu. Zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć i pojechaliśmy dalej przed siebie. Dojechaliśmy, aż do drogi nr 50, która znajduje się w Borgarfjörður, a następnie jedynką do domu.
Przed Krosslaug zatrzymaliśmy się przy przejściu na jeszcze mniej znane gorące źródła – Englandshver. Jednak, aby się do nich dostać trzeba przejść przez… rurę. Z małym dzieckiem nie jest to bezpieczne miejsce, dlatego tym razem odpuściliśmy sobie tę przygodę.