📍 Krater Eldborg na płw. Snæfellsnes w zachod 📍 Krater Eldborg na płw. Snæfellsnes w zachodniej części Islandii.

Świetny pomysł na rodzinny spacer, który zajmie około dwóch godzin. Dojazd z Reykjavíku to niecałe półtorej godziny.

Szlak jest dobrze oznakowany i w większości prowadzi po płaskim, przez rozległe pole lawowe, które obecnie jest delikatnie zarośnięte krzewami. Małe schody - w sensie przenośnym i dosłownym -  zaczynają się pod samym kraterem, gdzie właśnie trzeba się zacząć wspinać. Zamontowano łańcuchy, także jest wygodnie. Z małymi dziećmi bardzo ostrożnie, trzeba asekurować, ewentualnie można założyć dziecku uprząż. My z prawie 5-letnim Kajtkiem daliśmy radę. 😉

#Islandia #iceland #westiceland #snæfellsnes #geoislandia
📍Park Narodowy Þingvellir znajduje się nie wi 📍Park Narodowy Þingvellir znajduje się nie więcej niż 50 km od Reykjavíku i jest jedną z trzech głównych atrakcji najsłynniejszej trasy turystycznej w Islandii, czyli Złotego Kręgu. Uważany jest za jedno z najważniejszych miejsc dziedzictwa kulturowego Islandii oraz symbol unikatowej w skali świata geologii tego kraju.

Fragment nowego wpisu, który właśnie ukazał się na geoislandia.pl 👇

Islandia jest wyspą znajdującą się w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Przez Atlantyk – od bieguna do bieguna – przebiega rozbieżna granica płyt kontynentalnych (płyty Północnoamerykańskiej i Eurazjatyckiej), którą tworzy tzw. Grzbiet Śródatlantycki. Jest to długa na kilkanaście tysięcy kilometrów dolina ograniczona pasmami górskimi, które budowane są przez erupcje podwodnych wulkanów. Jak sama jego nazwa wskazuje, grzbiet ten przebiega po dnie oceanu, jednak właśnie na Islandii wynurza się na jej powierzchnię. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że Islandię buduje plama gorąca, która przy okazji wyniosła ten grzbiet właśnie na powierzchnię wyspy. Dzięki temu przebywając w Þingvellir mamy szansę zobaczyć, jak wygląda grzbiet śródoceaniczny i tym samym suchą stopą pochodzić po dnie oceanu, a także przekonać się, jaki wpływ na życie człowieka oraz oczywiście krajobraz wyspy, ma ta potężna siła pochodząca z wnętrza Ziemi.

#Islandia #parknarodowy #thingvellir #thingvellirnationalpark #southiceland 

@thingvellir_national_park 
@southiceland
Forest Lagoon (Skógarböðin) to nowe kąpielisko Forest Lagoon (Skógarböðin) to nowe kąpielisko geotermalne w Islandii, które znajduje się w Akureyri - naprzeciwko miasta, czyli po drugiej stronie fiordu, tuż przy drodze nr 1. 

Jego nazwa nawiązuje do jednego z największych atutów tego regionu, czyli lasów.

Natomiast sama laguna powstała dzięki przypadkowemu natknięciu się na żyłę wody geotermalnej, podczas budowy nowego tunelu. Był konkurs na to, jak ją wykorzystać i wygrał pomysł budowy kąpieliska.

Uważam, że Akureyri potrzebowało tej atrakcji! Kameralne, zielone, przyjemne miejsce.

Ta sama woda zasila "sekretne" źródło geotermalne na zboczu fiordu - napisałam o nim w pierwszym wpisie na Geoislandii. 😉

#islandia #iceland #akureyri #forestlagoon #skógarböðin
📍 Jezioro Lagarfljót jest najdłuższym i jedn 📍 Jezioro Lagarfljót jest najdłuższym i jednym z największych jezior w Islandii. Nas oczarowało tak bardzo, że Egilsstaðir - największe miasteczko na wschodzie Islandii, które usytuowane jest właśnie nad tym jeziorem - stało się naszym corocznym miejscem wypoczynkowym. ❤️

P.S. Lagarfljót zamieszkiwane jest przez potwora morskiego Lagarfljótsormurinn, który ostatnio widziany był w 2012 roku.🐉

#Islandia #iceland #easticeland #lagarfljót #geoislandia
📍 Półwysep Stokksnes z widokiem na masyw gór 📍 Półwysep Stokksnes z widokiem na masyw górski Vestrahorn to piękna widokowo atrakcja znajdująca się nieopodal miasteczka Höfn na wschodzie Islandii. Jest to jeden z obowiązkowych punktów wśród fotografów odwiedzający Islandię. 

Miejsce to ma dogodną lokalizację, a także sam dojazd, ale dostęp na półwysep jest płatny. 

#Islandia #geoislandia #polacynaislandii #iceland #easticeland
📍 Kryształowa jaskinia lodowcowa w jęzorze lo 📍 Kryształowa jaskinia lodowcowa w jęzorze lodowcowym Breiðamerkurjökull to jedna z największych zimowych atrakcji Islandii i moim zdaniem na miejscu numer 1!

Na geoislandia.pl znajdziesz wpis z opisem całej wycieczki!

👉 wycieczka zorganizowana przez @ice.explorers.is

#Islandia #geoislandia #iceland #icecave #icecaveiceland
📍 Blábjörg - do niedawna mało znane miejsce, 📍 Blábjörg - do niedawna mało znane miejsce, które dziś jest główną atrakcją geoturystyczną fiordu Berufjörður we wschodniej części Islandii.

Kilka lat temu odkryłam je zupełnie przypadkowo, było nieoznakowane i pozbawione turystów. Dziś znajduje się przy nim parking, tablica informacyjna oraz wygodne schodki, którymi można zejść na plażę. 

Turkusowe klify Blábjörg powstały w wyniku erupcji eksplozywnej, która była przyczyną potężnego spływu materiałów piroklastycznych. Ostatecznie uformowały one litą skałę, która nazywa się ignimbryt (lub bardziej opisowo: spieczony tuf).

Atrakcja przy drodze nr 1 - lokalizacja na blogu geoislandia.pl 

#Islandia #iceland #easticeland #geoturystyka #geologia
📍 Najpopularniejszą skałą wystającą z ocea 📍 Najpopularniejszą skałą wystającą z oceanu, która przypomina ludziom jakiegoś stwora, jest Hvítserkur na półwyspie Vatnsnes w północno-zachodniej Islandii. Jednak takich obiektów, czyli wyerodowanych dajek wulkanicznych, jest wzdłuż islandzkiego wybrzeża znacznie więcej. Na fotografii jeden z moich ulubionych przykładów, czyli Gatanöf nieopodal miasteczka Húsavík w północno-wschodniej Islandii. Jest to atrakcja, która czasem pojawia się w przewodnikach czy mediach społecznościowych, ale jeszcze nie jest ona jeszcze powszechnie znana turystom. Dojazd technicznie nie jest trudny, ale trzeba wcześniej popatrzeć na mapę. Nie ma żadnego oficjalnego parkingu, tablicy informscyjnej oraz wyraźnej ścieżki, ale spokojnie da się tam trafić. Mapka wkrótce na blogu geoislandia.pl 

#Islandia #iceland #northiceland #gatanöf #húsavík #geoturystyka #geotourism
📍 Krater Búrfell, czyli spacer po wulkanie tuż przy stolicy Islandii. ☺️ Oprócz samego krateru (i fajnych widoków rozpościerających się z niego), ciekawe jest również to, że ścieżka, która do niego prowadzi, wiedzie dobrze zachowanym kanałem lawowym. Trasa fajna dla całej rodziny!

Na geoislandia.pl opis trasy, zdjęcia i mapa!

#Islandia #iceland #búrfell #polacynaislandii #geoturystyka
📍 Gorące źródło Kúalaug, które znajduje s 📍 Gorące źródło Kúalaug, które znajduje się niedaleko obszaru geotermalnego ze słynnym gejzerem Strokkur. Można je podciągnąć pod atrakcję Złotego Kręgu, ale pozostaje ono tą mniej znaną. Dojazd z gejzeru zajmuje raptem 3 minuty i pomimo tego, że prowadzi on drogą oznaczoną jako górską, to jest możliwy każdym rodzajem samochodu. 😊 

Też widzicie, że jest ono w kształcie serca? 🩷

P.S. Prowizoryczny parking znajduje się kawałek przed źródłem. Na pierwszej fotografii widać na nim nasz zaparkowany samochód. 

#Islandia #polacynaislandii #iceland #goldencircle #hotsprings #geotourism
  • Home
  • Geologia
  • Geoturystyka
  • Blog
Geoislandia
  • Oferta
  • Książka
  • O Autorce
  • Kontakt
BlogGeologia

Jak powstała Islandia?

przez geoislandia 01/07/2022

SPIS TREŚCI

  • Geoturystyka i AGH
  • Teoria wędrówki płyt tektonicznych
  • Grzbiet Śródatlantycki
  • Spacer po dnie oceanicznym
  • Plama gorąca
  • Historia Islandii

Islandia to wyspa położona w północnej części Oceanu Atlantyckiego pomiędzy Europą a Ameryką. Jej powierzchnia wynosi 103 tys. km² i jest jednym z najmłodszych lądów na Ziemi. Charakteryzuje się dużą aktywnością wulkaniczną, dzięki której zawdzięcza surową, lecz oszałamiająco piękną przyrodę, która fascynuje nie tylko geologów, ale i laików. Dlaczego to właśnie Islandia jest tak wyjątkowym pod względem geologicznym miejscem na świecie?

Islandia – kraina lodu i ognia. Wulkanów i lodowców. Dwóch skrajności, które na tej wyspie idealnie się ze sobą komponują. Islandzka przyroda zachwyca nie tylko turystów, którzy w ostatnich latach tłumnie odwiedzają Islandię, ale również z różnych dziedzin geologii naukowców. Prawdopodobnie nie ma takiego drugiego miejsca na świecie, które byłoby tak różnorodne pod względem geologicznym na tak stosunkowo niewielkiej powierzchni. [1] Islandia jest idealnym miejscem do obserwowania nieustannie zachodzących procesów geologicznych i poznawania historii Ziemi, a także jest to kraj, który stwarza idealne możliwości rozwojowe nauki w wielu aspektach związanych z geologią.

Geoturystyka i AGH

Dla naukowców Islandia jest fascynującym 'żywym laboratorium’ Ziemi. Z kolei dla turystów miejscem, które dostarcza niezapomnianych i wyjątkowych w skali świata wrażeń estetycznych. Wycieczkowicze przybywają na Islandię, by zobaczyć wulkany, pola lawowe i pozostałe formacje lawowe, kratery wypełnione błękitnymi jeziorami, kolorowe i dymiące obszary geotermalne, gorące źródła wraz z gejzerami, czarne plaże, a także wodospady, kaniony, lodowce, fjordy oraz odrobinę wyjątkowej – arktycznej – flory i fauny.

W 2016 roku ukończyłam Turystykę i Rekreację (spec. Turystyka Uzdrowiskowa) na Wydziale Geologii, Geofizykii i Ochrony Środowiska na Akademii Górnicz-Hutniczej w Krakowie. Pracę licencjacką napisałam o wulkanie, a magisterkę o gorących źródłach – obie dotyczyły Japonii. AGH jest pierwszą uczelnią w Polsce, która otworzyła tak specyficzny kierunek, na którym studiuje się turystykę pod kątem geologii stosowanej i ochrony przyrody nieożywionej. Przez pięć lat studiów przerobiłam prawdopodobnie wszystkie możliwe obiekty geologiczne świata, geografię, geomorfologię, petrografię, sedymentologię, paleontologię, balneologię i wiele innych pokrewnych przedmiotów.

 

To wszystko sprawiło, że podczas mojej przypadkowej podróży do Islandii, tak bardzo mnie ona zafascynowała. Geoturystyka stała się moją pasją i dziś nie potrafię obok żadnego kamyczka przejść obojętnie. Nową serią wpisów związanych z geologią Islandii chcę się dzielić z tobą moją geoturystyczną wiedzą. Chcę, abyś wiedziała, dlaczego ta góra wygląda tak, jak wygląda i dlaczego dymi w tym miejscu, a nie w innym. Abyś zrozumiała, jak działają gejzery i jakim cudem słupy bazaltowe mają tak nienaturalny kształt. Zanim przejdę do omawiania konkretnych obiektów geoturystycznych, to chcę zacząć od podstaw, czyli od tego… jak powstała Islandia!

Teoria wędrówki płyt tektonicznych

Chcę w najprostszy możliwy sposób wytłumaczyć ci, jak powstała Islandia, ale zanim przejdę do konkretów, muszę zacząć od podstaw. Kojarzysz może takie hasło jak Teoria wędrówki płyt tektonicznych? Mam nadzieję, że tak, ale jeżeli ominęła cię akurat ta lekcja geografii w szkole, to daj mi szansę przez chwilę pobawić się w nauczyciela i przypomnieć ci to zagadnienie.

Teoria wędrówki płyt tektonicznych mówi o tym, że litosfera, czyli zewnętrzna powłoka Ziemi, jest podzielona na siedem większych i wiele mniejszych fragmentów, czyli właśnie płyt tektonicznych. Wyróżnia się wśród nich płyty oceaniczne, kontynentalne oraz mieszane, które różnią się wiekiem, grubością, gęstością i składem, ale wszystkie są sztywne i chłodne.

Tuż pod nimi znajduje się gorąca i płynna warstwa o nazwie astenosfera. Dzięki jej plastycznym właściwościom oraz występujących w niej tzw. prądów konwekcyjnych magmy, płyty tektoniczne są w nieustannym ruchu i mają wzajemny na siebie wpływ. W zależności od miejsc ich kontaktu niektóre się ze sobą zderzają, a niektóre od siebie odchodzą. Zatem Ziemia jest w ciągłym ruchu i cały czas się ona kształtuje. Oczywiście dla nas – ludzi – to wszystko dzieje się bardzo wolno.

Prądy konwekcyjne (wyróżniamy wstępujące i zstępujące) są odpowiedzialne za trzęsienia ziemi, erupcje wulkaniczne, różne zjawiska tektoniczne, czy wypiętrzanie się gór.

[Wszystkie ilustracje w tym artykule nie są mojego autorstwa. Aby przejść do źródła grafiki należy ją kliknąć.]

Image result for teoria wedrowki plyt

Przesuwanie się płyty

Budowa wnętrza Ziemi. Zwróć uwagę na litosferę i astenosferę oraz strzałkami w niej zaznaczone prądy konwekcyjne magmy.

A tutaj uproszczona mapa płyt litosfery. Strzałkami zostały zaznaczone kierunki, w których płyty 'ślizgają’ się po Ziemi.

W miejscu wzmożonej emisji ciepła, ruchy prądów konwekcyjnych podnoszą magmę ku litosferze. Magma pochodząca z głębi Ziemi jest bardzo gorąca i tym samym lekka (rzadka), ale kiedy podchodzi do litosfery, to się ochładza, staje się coraz gęstsza i rozpływa się na boki. Jednak wreszcie dochodzi do takiego momentu, kiedy magma rozłamuje płyty i się w nie wciska. Rozpycha je i powoduje, że te zaczynają od siebie rozchodzić (spreading). W miejscu rozłamu tworzą się strefy ryftowe, czyli obniżenia, z których wypływa magma, a więc tym samym jest to miejsce, w którym tworzy się nowa skorupa ziemska.

Granica dywergentna to granica, gdzie rozchodzą się płyty tektoniczne.

W przypadku Islandii mamy do czynienia z ryftami występującymi w oceanach, a więc nazywa się je ryftami śródoceanicznymi (lub po porostu oceanicznymi). Jednak na świecie istnieją również takie, które mają miejsce na kontynentach i wówczas określa się je ryftami kontynentalnymi (np. Wielkie Rowy Afrykańskie). Strefy ryftowe są silnie aktywne wulkanicznie.

Grzbiet Śródatlantycki

Na dnach oceanów po obu stronach ryftu akumuluje się lawa, która tworzy rozległe podmorskie łańcuchy górskie, czyli grzbiety śródoceaniczne. I teraz przechodzimy do jednej z dwóch najważniejszych kwestii, jeżeli chodzi o Islandię. Islandia znajduje się na jednym z takich grzbietów. Ten, który przez nią przebiega (przecina ją na pół) nazywany jest Grzbietem Śródatlantyckim.

Grzbiet Śródatlantycki przebiega przez środek Atlantyku – od Islandii, którą przecina w połowie, aż po Antarktydę – i jest tym samym naturalną granicą pomiędzy Ameryką a Europą (jest krawędzią dwóch płyt tektonicznych: północnoamerykańskiej i euroazjatyckiej). Ciągnie się on na około 14,000-15,000 km, swoim kształtem odrobinę przypomina rozciągniętą literę S i formowany jest przez nagromadzany materiał pochodzący z podwodnych erupcji, a także dryfujących płyt, które oddalają się od siebie corocznie o około 2 cm. [2]

Oto ilustracja prezentująca Grzbiet Śródatlantycki

Grzbiet ten jest największym, najbardziej znanym, najważniejszym na świecie i na powierzchnię oceanu wyłania się właśnie na Islandii. To jest niezwykle ważne, ponieważ dzięki temu można badać dno oceaniczne na suchym lądzie.

Islandia położona jest na Grzbiecie Śródatlantyckim, czyli na granicy płyt litosfery, które rozchodzą się w przeciwnych kierunkach i tym samym rozciągają Islandię

Grzbiet Śródatlantycki przebiegający przez środek Islandii – jest to strefa dużej aktywności wulkanicznej

Na poniższej ilustracji widzisz etapy tworzenia się oceanu, a wraz z nim doliny ryftowej i grzbietu oceanicznego. Nietrudno zdać sobie sprawę, że Ocean Atlantycki wciąż się powiększa! 🙂

Etapy tworzenia się grzbietu oceanicznego

Spacer po dnie oceanicznym

Jedną z największych atrakcji Islandii, którą absolutnie nie chcą pominąć przybywający do tego kraju turyści, jest Park Narodowy Thingvellir (Þingvellir), w którym ma się szansę zobaczyć na własne oczy, wychodzące na powierzchnię ziemi płyty tektoniczne – euroazjatycką oraz północnoamerykańską. Thingvellir znajduje się w przebiegającej wzdłuż Grzbietu Śródatlantyckiego dolinie ryftowej, czyli tam, gdzie odbywa się ekspansja skorupy ziemskiej. Możliwe, że w przyszłości Islandia podzieli się na dwie części, ale te 2 cm rocznie, o które się każdego roku powiększa są dla nas – ludzi – niezauważalne.

W Thingvellir na własne oczy można się przekonać, jak potężna jest energia pochodząca z głębi ziemi. Rozrywa ona Islandię, tworząc wyjątkowo malownicze szczeliny i uskoki. Szczególnym miejscem w Thingvellir jest wąwóz Almannagja (Almannagjá), przez który prowadzi ścieżka pomiędzy płytami, a także szczelina Silfra znajdująca się w jeziorze Thingvallavatn (Þingvallavatn), w której można zanurkować i w jednym czasie dotknąć obydwu płyt litosfery.


Park Narodowy Thingvellir znajduje się na najsłynniejszej trasie turystycznej, która też jest bardzo łatwo osiągalna. Zapoznaj się z Przewodnikiem po Złotym Kręgu.

Park Narodowy Thingvellir (Wawóz Almannagja)

Thingvellir oczywiście nie jest jedynym miejscem na Islandii, w którym gołym okiem można zobaczyć płyty tektoniczne – w końcu ten grzbiet oceaniczny przecina ją całą na pół. Poniżej jeszcze trzy zdjęcia z dwiema płytami, na których został zainstalowany dosyć elastyczny most, którym bez żadnego zagrożenia możemy sobie przejść.

Plama gorąca

Z powyższej części artykułu już wiesz, że Islandia znajduje się na Grzbiecie Śródatlantyckim, czyli na styku dwóch płyt tektonicznych, które dzięki występującym w jego obrębie prądów konwekcyjnych magmy, dochodzi do ich rozchodzenia się. Spreading wiąże się z silnym wulkanizmem, który rozciągając w dwie strony wyspę, powiększa ją o 2 cm rocznie.

Jednak sam grzbiet oceaniczny, który znajduje się głęboko, na dnie oceanu, nie byłby w stanie ukształtować wyspy na jego powierzchni – te potężne siły wciąż byłyby na to za słabe. Zatem jak to możliwe, że Islandia objawiła się na powierzchni Atlantyku?

Samo położenie Islandii na grzbiecie śródoceanicznym, który jest bardzo aktywny wulkanicznie, nie jest przyczyną powstania Islandii. Islandia swoje pochodzenie zawdzięcza pióropuszowi płaszcza, który objawił się na powierzchni litosfery w postaci plamy gorąca. Tak więc Islandia jest plamą gorąca, która dodatkowo znajduje się na granicy płyt litosfery (Grzbiecie Śródatlantyckim).

Islandia na tle pióropusza płaszcza i grzbietu oceanicznego

Plamy gorąca są efektem tworzenia się tzw. pióropuszy płaszcza i są one takim rodzajem wulkanizmu, który nie jest związany z aktywnością wulkaniczną na granicach płyt tektonicznych, a pojawia się w przypadkowych miejscach w różnych częściach górnego płaszcza ziemskiego. W tych punktach dochodzi do tak dużego nagromadzenia się ciepła, że długimi, pionowymi strumieniami magma wydostaje się na powierzchnię ziemi w postaci nabrzmiałych plam gorąca. W ten sposób na powierzchni oceanów tworzone są wyspy, których wysokość najczęściej nie przekracza 2 km.

Wybrane plamy gorąca na świecie

Pióropusze płaszcza są stałe i nie przemieszczają się tak jak płyty litosfery. Jednak ruchy tych płyt powodują, że powstałe na powierzchni plamy gorąca (czyli wyspy wulkaniczne) są zgodnie z ich kierunkiem ruchu przesuwane. Skutkiem tego jest powstawanie archipelagów wysp wulkanicznych, a klasycznym na to przykładem są Hawaje. Również dobrym przykładem, który znajduje się dużo bliżej Polski, są Wyspy Kanaryjskie.

Tworzenie się archipelagu wysp wulkanicznych przez objawiającą się plamę gorąca na powierzchni oceanu

Tak więc wulkany pojawiają się na granicach płyt litosfery oraz w przypadkowych miejscach na Ziemi, gdzie wyłaniają się na skutek nagromadzenia potężnej energii cieplnej w płaszczu ziemskim.

Mapa wulkanów świata

Historia Islandii

Islandia w skali historii Ziemi jest niemowlakiem. Gdyby Ziemia miała rok, to Islandia raptem dwa dni. Wiek Islandii datuje się na mniej więcej 20-25 mln lat – wtedy zaczęła się formować – ALE pióropusz płaszcza, który objawił plamę gorąca w postaci Islandii, datuje się na… 100 mln lat!

Aby to wszystko zrozumieć, przedstawię w bardzo uproszczony sposób historię Ziemi skoncentrowaną na tworzeniu się wyspy Islandii:

🔸 400 mln lat temu – nie było na świecie Oceanu Atlantyckiego. To był okres, kiedy na Ziemi istniał wielki superkontynent Pangea, nazywany również Wszechziemią. Ameryka i Europa były ze sobą połączone.

🔸 100 mln lat temu – pod lądem, który dziś nazywamy Grenladnią, utworzył się pióropusz płaszcza, który do dziś jest najpotężniejszym na świecie. Powstał on przed otwarciem Atlantyku.

🔸 70 mln lat temu – przez rozłam wielkiego kontynentu, zaczął formować się Atlantyk. Zaczęła się tworzyć nowa granica płyt, od której kontynenty zaczęły się od siebie oddalać (2 cm na rok).

🔸 55 mln lat temu – Grenlandia się ruszyła i odsłoniła plamę gorąca, która wręcz pluła lawą bazaltową. W wyniku tego, aż 10 km3 lawy bazaltowej wyłoniło się na powierzchnię litosfery. I tę lawę – właśnie z tamtego okresu – można znaleźć dziś na Grenlandii, Wyspach Owczych, Irlandii, Szkocji (Skye) i Islandii.

🔸 40-30 mln lat temu – wciąż istniał 'lądowy most’ pomiędzy kontynentami (czyli w miejscu, gdzie znajduje się Islandia)

🔸 ALE około 20 mln lat temu most ten znikł, ponieważ cały czas trwał spreading (rozchodzenie się kontynentów) i wreszcie Islandia z tego pióropusza płaszcza (i dodatkowo na granicy płyt litosfery), zaczęła się wyłaniać.

Podsumowując: najpierw był pióropusz płaszcza, a dopiero później otworzył się Atlantyk i Islandia znalazła się na grzbiecie oceanicznym. Niesamowity zbieg okoliczności! I właśnie dlatego ta wyspa jest tak wyjątkowa w skali świata. Zadziały się tutaj dwa odrębne procesy geologiczne – aktywność wulkaniczna w strefie ryftu oceanicznego oraz położenie na plamie gorąca.

Kanał islandzkiego pióropusza płaszcza znajduje się pod lodowcem Vatnajokull 

Kluczową rzeczą, aby zrozumieć powstanie Islandii, była analiza skał, które budują Islandię – wszystkie są wulkaniczne (90% bazalty), ale różnią się one wiekiem (najstarsze mają raptem 16-22 mln lat) oraz składem i występują one w wyjątkowo specyficznych układach. I to jest temat na osobny artykuł, który z pewnością poruszę w jednym z kolejnych wpisów dotyczących geologii Islandii. Pewnie jesteś ciekawa, po czym konkretnie sobie na co dzień chodzimy. 😉 Tymczasem kończę i mam ogromną nadzieję, że bardziej wyjaśniłam niż zamąciłam historię powstania bajecznej Islandii.


Źródła:
[1] The Glorious Geology of Iceland’s Golden Circle, Agust Gudmundsson
[2] Living Earth Outline of the Geology of Iceland, Ari Trausti Gudmundsson
[3] https://www.youtube.com/watch?v=2FA_8-DziPs
[4] https://steemit.com/geology
[5] https://www.geografia24.eu

BlogReykjavík

Jesienny spacer po ulicach Reykjavíku

przez geoislandia 23/09/2023

BlogFiordy ZachodnieGeoturystyka

Zabezpieczone: Mapa atrakcji Fiordów Zachodnich Islandii

przez geoislandia 24/08/2023

Treść jest chroniona hasłem. Aby ją zobaczyć, proszę poniżej wprowadzić hasło:

BlogIslandia Południowa

Obszar geotermalny Nesjavellir

przez geoislandia 23/08/2023

SPIS TREŚCI

  • Wędrówka po Nesjavellir
    • Informacje praktyczne

Blisko stolicy, niesamowicie atrakcyjne, osiągalne nawet dla rodziców z małymi dziećmi oraz niemal całkowicie pozbawione turystów. Takie miejsca uwielbiamy, a jednym z nich jest kolorowy obszar geotermalny Nesjavellir.

Nesjavellir to obszar należący do systemu wulkanicznego Hengill (803 m n.p.m.), który jest tak naprawdę tylko malutką jego częścią. Wulkan Hengill zajmuje powierzchnię 100 km2 wokół którego (i na który) poprowadzonych jest mnóstwo ścieżek trekkingowych. Usytuowany jest na południe od jeziora þingvallavatn i na północ od miasta Hveragerði.

Wędrówki po tym terenie pozwalają na podziwianie fenomenalnych krajobrazów z geotermalnymi polami, gorącymi źródłami, kraterami, różnorodną roślinnością, jeziorami i rzekami. Najpopularniejszą wśród turystów atrakcją w tym regionie jest dolina Reykjadalur, gdzie wisienką na torcie jest kąpiel w gorącej rzece. Tam zabierzemy was innym razem, ponieważ dzisiaj chcemy wam pokazać równie fascynujące miejsce, które odkryliśmy stosunkowo niedawno. Zapraszamy na magiczny spacer po dymiącym i kolorowym obszarze geotermalnym w Nesjavellir.

Szlaki po Nesjavellir odkryliśmy trochę przez przypadek, ponieważ tak naprawdę w ogóle nie zdawaliśmy sobie sprawy, że one istnieją. Włóczyliśmy się samochodem po okolicy i po prostu chcieliśmy się gdzieś, w ładnym miejscu zatrzymać – głównie dla zrobienia kilku fotografii. Zobaczyliśmy zjazd z tablicą informacyjną, przy której postanowiliśmy się zatrzymać. Wysiedliśmy z auta, podeszliśmy kilka kroków wydeptaną ścieżką w górę i ujrzeliśmy przepiękną panoramę na jezioro þingvallavatn, elektrownie geotermalną Nesjavellir i dymiące wzgórza. Nie minęła sekunda i już wiedzieliśmy, że idziemy przed siebie…

Wędrówka po Nesjavellir

Miejscem startowym naszej wędrówki jest Punkt widokowy Nesjavellir, który usytuowany jest niedaleko jeziora þingvallavatn przy drodze numer 435. Stamtąd kierujemy się na zachód mając na wprost wzgórze Nesjaskyggnir.

Po kilku minutach pieszej wędrówki słyszymy dziwne i dosyć głośne syczenie pod naszymi nogami – tak jakby zaraz miało coś wybuchnąć. Schodzimy jeszcze kawałek w dół, skręcamy w lewo i odnajdujemy niewielką jamę, z której ten dźwięk się wydobywa. A wraz z nim mleczna mgła, która leci na wprost nas. Podchodzimy jeszcze kilka kroków bliżej niej i zatrzymujemy się tuż przy błękitnym strumieniu. Wsłuchujemy się i wpatrujemy w ten niesamowity fenomen natury.

W imponujący krajobraz gór i oparów geotermalnych wkomponowują się również metalowe instalacje w kształcie wielościanu, które są miejscami otworów wiertniczych pobliskiej elektrowni geotermalnej. Co więcej, co jakiś czas mija się również potężne i ciepłe rury, którymi przepływa gorąca woda.

Zamiast iść przed siebie, odbijamy na chwilę w prawo w głąb Nesjalaugar, czyli pierwszego dużego pola geotermalnego z gorącymi źródłami. Został tutaj poprowadzony około półkilometrowy szlak edukacyjny, który od razu przypomniał nam ten w Krýsuvíku. Bordowymi wzgórzami wspinamy się lekko do góry, by wreszcie z większej perspektywy zobaczyć niesłychanie kolorowy, dymiący i pachnący siarką pejzaż. Wpatrujemy się w każdy możliwy szczegół parę dłuższych chwil i idziemy dalej.

Ścieżka w Nesjalaugar jest bardzo dobrze oznakowana i całkowicie bezpiecznie poprowadzona. Od punktu startowego oddalona jest o jakieś półtora kilometra.

Dochodzimy do głównego szlaku i przechodzimy za niewielkie wzgórze, które odsłania nam kolejne misteria tej ziemi. Decydujemy się zejść z wytyczonej ścieżki i po rozgrzanej ziemi wspinamy się kilka metrów, by zobaczyć z bliska wyziewy wulkaniczne. Tutaj trzeba być bardzo ostrożnym, ponieważ można niechcący się poślizgnąć lub wejść nogą w piekielnie gorące źródełko. Dźwięk, który wydaje z siebie ziemia jest tutaj na tyle intrygujący, że wyciągamy telefony i nagrywamy go na dyktafon.

Przez dno wyschniętego strumienia przechodzimy w stronę wielkich rur wychodzących z elektrowni i docieramy do rozwidlenia drogi. Możemy iść w prawo szeroką szutrową drogą lub w lewo obszerną i przyjemną łąką. Wybieramy opcję drugą i po przejściu kilkunastu metrów dostrzegamy spadający z pionowych skał wodospad. I to oznacza, że właśnie dochodzimy do wąwozu Köldulaugagi, do którego czym prędzej się udajemy. Ten odcinek jest nieco bardziej stromy, ale wszyscy sprawni ruchowo powinni sobie bez problemu dać radę. Od platformy widokowej jesteśmy oddaleni o jakieś trzy kilometry.

Barwny krajobraz zamienia nam się teraz w bardziej surowy, jednak wciąż przyjemny dla oka, ponieważ wszystkie skały pokryte są miękką kołdrą mchu i traw, co wygląda bardzo urokliwie.

Po krótkiej przerwie na posiłek i sesję fotograficzną kierujemy się w dół z nurtem gorącej rzeczki, która w rzeczy samej nas oczarowała. Widzimy, że w niektórych miejscach unosi się ponad nią dym, więc jesteśmy świadomi, że jej temperatura jest wysoka, ale nie możemy się powstrzymać i zanurzamy w niej nasze dłonie. Woda jest wyjątkowo przyjemna i gdyby było trochę głębiej to z pewnością byśmy się w niej zanurzyli.

Dochodzimy do momentu, kiedy trzeba przejść po kamieniach przez wspomnianą niebiesko-zieloną rzekę. Nie jest to nic trudnego, ale i tak trzeba być tutaj uważnym, aby nie poślizgnąć się na glonach. Żwawo przechodzimy na drugą stronę i znów ukazuje się przed nami potężne pole geotermalne o różnorodnych kolorach.

Drugie pole geotermalne nazywa się Köldulaugar i jeszcze bardziej nam się ono podoba niż poprzednie Nesjalaugar. Zachwytów nie ma końca i w tym miejscu spędzamy najwięcej czasu. Nie możemy skończyć robić zdjęć wzgórzom mieniącym się w odcieniach brązu, czerwieni, pomarańczy i żółci, a także lśniąco błękitnym gorącym źródłom. I tej trawie, która szczyci się najzieleńszym możliwym kolorem. Wpatrujemy się w dymiące fumarole, dotykamy podgrzanej od wody ziemi i zbieramy kolorowe kamyczki. Nie możemy przestać, ale pomału zbliża się czas na drogę powrotną.

Drogę powrotną wybieramy tą samą i aż żal nam się robi, że już kierujemy się w stronę parkingu. Jednak czas powoli zaczął nas gonić – nie zapominamy o Kajetanku, który powinien niedługo kłaść się do łóżeczka.

Dochodzimy do rozwidlenia drogi (o którym napisałam powyżej) i na sam koniec decydujemy się jeszcze na chwilę podejść kawałek na pobliskie wzgórze. Obserwujemy wspaniałą grę świateł na niebie, fotografujemy wysokie góry i próbujemy też uchwycić pasące się nieopodal barany…

Informacje praktyczne

  • Trasa po Nesjavellir jest bardzo dobrze oznakowana i trudno jest się tam zgubić. Jednak dla własnego bezpieczeństwa trzeba patrzeć pod nogi, ponieważ jest to aktywny wulkanicznie obszar.
  • Na zwiedzanie warto poświęcić minimum dwie, a nawet trzy godziny, aby w spokoju móc penetrować fascynujące zakamarki tego miejsca.
  • W pobliżu nie ma żadnej infrastruktury turystycznej, więc warto ze sobą wziąć plecak z zapasem jedzenia i picia. Ważne, aby niezależnie od pory roku spakować również czapkę, rękawiczki, ciepłą bluzę i kurtkę przeciwdeszczową.
  • Najwygodniej mieć na sobie buty trekkingowe, a co najmniej dobre sportowe.
  • Nie jest to miejsce przystosowane dla osób niepełnosprawnych, ale można podziwiać przepiękną panoramę Nesjavellir z parkingu, który znajduje się kawałek za punktem widokowym.
  • My Kajetanka wzięliśmy do nosidła turystycznego na plecy. Mniejsze dziecko można wziąć do chusty, natomiast nie jest to teren dla wózka.
  • Nesjavellir znajduje się około 30 km za Reykjavikiem.
  • Z Mosfellsbær należy skręcić na drogę numer 36, a następnie tuż przed jeziorem þingvallavatn  na 360 i dalej 435.
  • Z Reykjaviku należy jechać w kierunku Hveragerði i skręcić na drogę numer 431, która po skręcie na Hafravatn jest drogą numer 435.
  • Mapę regionu znajdziecie tutaj: MAPA OBSZARU HENGILL.

To była wspaniała wędrówka, która zajęła nam około czterech godzin. Bardzo wolno przemierzaliśmy szlak, ponieważ byliśmy wręcz oczarowani tym miejscem. Serdecznie polecamy je wszystkim, którzy planują podróż do Islandii oraz mieszkańcom zastanawiającym się, gdzie pojechać na fajną wycieczkę!

BlogGeoturystykaIslandia Północna

Rafting na Islandii – spływ rzeką lodowcową dla początkujących

przez geoislandia 13/08/2023

SPIS TREŚCI

  • Bakkaflöt River Rafting
  • Dojazd i mapa

Islandia to nie tylko wodospady, gorące źródła, wulkany i lodowce. To także dodatkowe aktywności, które warto sobie zapewnić, by doświadczyć tego kraju w nietuzinkowy sposób. Niedawno będąc na północy kraju, postanowiłam spróbować spływu pontonem po rwącej rzece lodowcowej, czyli wybrałam się na co raz bardziej popularny w tej części wyspy rafting. Jak wrażenia?

Bakkaflöt River Rafting

Nie przedłużając – była to jedna z najfajniejszych aktywności, na którą zdecydowałam się w życiu! Ogromnie mi się spodobało i z pewnością jeszcze nie jeden raz wybiorę się na rafting. W Islandii był mój pierwszy raz i z racji tego, że trochę się obawiała, zdecydowałam się na spływ dla początkujących, czyli „Family River Rafting”. Spływ wykupiłam w Bakkaflöt River Rafting za 16,500 ISK (około 516 PLN). Zdecydowałam się na tę firmę, ponieważ szukaliśmy w pobliżu odpowiadającej nam bazy noclegowej, a w Bakkaflöt (Varmahlíð) znajduje się zadbane pole namiotowe z prysznicami i kuchnią w ośrodku noclegowym obok, a także basen, na który uwielbia chodzić Kajetan.

Tablica nakierowująca na miejsce zbiórki wycieczki raftingowej

Wybrałam wycieczkę, która rozpoczynała się o godzinie 9:30. Oczywiście zameldowałam się z pół godziny wcześniej i dzięki temu miałam wystarczająco dużo czasu, aby porozmawiać z ekipą, która prowadzi raftingi. Okazało się, że przewodnikami są przede wszystkim Nepalczycy, którzy przyjeżdżają do pracy do Varmahlíð na wysoki sezon turystyczny. Są oni doświadczonymi raftingowcami, ponieważ w Nepalu również prowadzą takie spływy turystyczne, które nawet są dużo bardziej zaawansowane niż w Islandii. Dlatego nie miałam zbyt dużych obaw, co do bezpieczeństwa wybierając się z Nepalczykami, jednak wciąż dreszczyk emocji był!

Nasza grupa raftingowa

Przewodnik Rabi po lewej i ja z Kajtusiem po prawej

Ubrana – gotowa!

Gdy zebrała się cała grupa turystów (głownie Włosi i Francuzi), przewodnik o imieniu Rabi poinstruował nas, jak należy ubrać przygotowaną dla nas piankę, buty, kamizelkę i kask, a następnie zaprosił nas do busa, którym podjechaliśmy nad brzeg rzeki, z którego mieliśmy wypłynąć. Podróż busem trwała nie więcej niż trzydzieści minut i była to kolejna okazja do miłego pogawędzenia z przewodnikiem. Chwilkę porozmawiałam również z siedzącymi blisko mnie Francuzami, z którymi ostatecznie wylądowałam na jednym pontonie.

Przed wejściem na ponton, których było w sumie dwa, Rabi zrobił nam krótkie, ale treściwe przeszkolenie i przekazał zasady bezpieczeństwa – jak siedzieć, jak sobie nogi zaklinować, jak wiosłować itd. Dla mnie był to nawet pierwszy raz, kiedy trzymałam w rękach wiosło (dosyć ciężkie!) i uwierz mi, ale byłam niesamowicie tym faktem podekscytowana! Wiedziałam, że będzie fajnie, ale nie podejrzewałam, że na początku tak ekstremalnie! Gdy tylko pociągnął nas silny prąd lodowcowej rzeki, ogarnął mnie lęk i przerażenie, że ja zaraz z tego pontonu wypadnę! Mocno wsunęłam stopy w ponton i wiosłowałam do przodu.

Pierwsze zdjęcie naszej grupy przed wejściem na rzekę

Rabi co jakiś czas wydawał nam polecenia, abyśmy wiosłowali do przodu, do tyłu lub nawet nisko kucali i kryli swoje głowy. Po kilku minutach moje ciało (i umysł!) zaczęło przyzwyczajać się do rwącej rzeki i co raz bardziej zaczynał podobać mi się ten spływ. Wiedziałam, że to coś dla mnie! Wiedziałam!

Na rwącej lodowcowej rzece! Oto ja (po lewej na przodzie) oraz francuska rodzina

https://geoislandia.pl/wp-content/uploads/2023/08/signal-2023-08-13-12-21-21-506.mp4

Po kilkunastu minutach, może dwudziestu, zatrzymaliśmy się przy brzegu, by napić się gorącego kakao. Co ciekawe, zostało ono zaparzone w gorącym źródełku, których kilka po drodze dostrzegłam. Rabi wyciągnął skrzyneczkę, w której miał schowane kakao i plastikowe kubki. Każdemu tak na oko nasypał słodki proszek do kubka, do którego po chwili wlał gorącą wodę prosto ze źródełka. Zauważyłam, że niektórzy turyści nie do końca byli przekonani, czy bezpiecznie jest się takiego napoju napić, ale jak najbardziej tak. Woda nadawała się do picia, bowiem była to czysta woda lodowcowa, podgrzana ciepłem geotermalnym, czyli pochodzącym z wnętrza ziemi.

Przerwa na geotermalne kakao

https://geoislandia.pl/wp-content/uploads/2023/08/GX016296.mp4

Po kubku kakao wróciliśmy na ponton i popłynęliśmy dalej. Przez cały spływ mieliśmy tylko kilka chwil wytchnienia, ponieważ wszyscy musieliśmy wiosłować, by się po drodze o jakieś skałki nie rozbić, czy choćby zahaczyć. Czułam, jakieś wyzwanie, zadanie do wykonania i ja bardzo lubię, jak podczas tego typu wycieczek, trzeba włożyć trochę więcej wysiłku, bo ostatecznie na koniec ma się z tego jakąś większą satysfakcję.

Rabi zadbał, aby każdy miał kilka swoich zdjęć 🙂

Żeby tylko nie wypaść z pontonu!

https://geoislandia.pl/wp-content/uploads/2023/08/GX016338.mp4

Kolejnym przystankiem były klify, z których chętni mogli sobie skoczyć do tej rwącej rzeki, którą płynęliśmy. Zdecydowana mniejszość się na to zdecydowała, ale niestety nie ja. Niestety, bo bardzo chciałam to zrobić, ale tego dnia nie czułam się zbyt dobrze. Byłam mocno przeziębiona, bez głosu z katarem i zatkanymi uszami, więc chciałam sobie oszczędzić moczenia głowy w lodowatej wodzie. Jednak przy kolejnej okazji na pewno się na coś takiego zdecyduję!

Przerwa na skakanie z klifów

I znów wsiedliśmy na ponton i płynęliśmy dalej. W jednym miejscu był dużo większy wir na rzece, a więc znów nasze serca zabiły mocniej! W końcu po około półtorej godzinie dobiliśmy do brzegu, gdzie czekał na nas kierowca. Zapakowaliśmy się całą grupą do busa i wróciliśmy do Bakkaflöt.

Z racji charakteru wycieczki nie mogliśmy ze sobą wziąć telefonów i aparatów fotograficznych, dlatego nie mogłam zrobić żadnych zdjęć podczas spływu. Jednak Rabi zabrał ze sobą kamerkę GoPro, którą zrobił całej naszej grupie wiele zdjęć i filmów (dodatkowo płatne, ale nie dużo, ponieważ zaledwie 1000 ISK – płatne do ręki przewodnikowi i jest taki powiedzmy napiwek). Dzięki temu mogę podzielić się tutaj kilkoma kadrami.

Rafting, na który wybrałam się w Bakkaflöt (Varmahlíð) był jedną z najfajniejszych rzeczy, jaką robiłam w Islandii i bardzo polecam wszystkim, którzy szukają wyjątkowych doświadczeń. Wycieczkę tę można połączyć ze zwiedzaniem okolic Varmahlíð, gdzie znajduje się kilka ciekawych atrakcji turystycznych, które wciąż jeszcze nie są tak rozpowszechnione. Polecam na przykład wybrać się nad wodospad Reykjafoss i gorące źródełko Fosslaug.

Wycieczka, na którą się wybrałam: https://bakkaflot.is/activities/family-river-rafting/

Dojazd i mapa

Bakkaflöt River Rafting znajduje się w miejscowości Varmahlíð na północy Islandii. Z drogi nr 1 należy skręcić na południe na drogę nr 752, a następnie nr 754 i Merkigarðsvegur.

BlogGeoturystykaIslandia Zachodnia

Szlak nadmorski Búðardalur

przez geoislandia 10/08/2023

Jeżeli lubisz nadmorskie piesze szlaki, to ten w miesjcowości Búðardalur zapewne trafi w twoje gusta. Jest to przyjemny i prosty szlak spacerowy który nadaje się dla całej rodziny. Dla nas był miłym dodatkiem do podróży na Fiordy Zachodnie. 

Szlak zaczyna się niewielką platformą widokową, na której zainstalowano tablicę informacyjną z grafikami ptaków, które tu pomieszkują. Dalej prowadzi wąską ścieżką wzdłuż niewielkich urwisk, a następnie plażę. Jest to bardzo mało uczęszczany szlak przez turystów zagranicznych i podczas naszego spaceru nie minęliśmy ani jednej osoby. Natomiast towarzyszyło nam mnóstwo ptaków. Trochę obawialiśmy się rybitw, ale nie odważyły się nas zaatakować.

Dojazd i mapa

Szlak nadmorski znajduje się w miejscowości Búðardalur – 2 godziny jazdy samochodem ze stolicy Isalndii (do przejechania jest około 150 km).

BlogIslandia Zachodnia

Szkoła rolnicza w Ólafsdalur

przez geoislandia 10/08/2023

Jadąc w stronę Fiordów Zachodnich zrobiliśmy mały detour. Odbiliśmy z głównej drogi (nr 60) i wjechaliśmy w fiord Gilsfjörður, ponieważ zauważyliśmy, że 6 km dzieli nas od punktu turystycznego. Okazało się, że dojechaliśmy do jednej z pierwszych szkół rolniczych w Islandii, która została założona w 1888 roku i działała do 1907. Z tego, co zauważyliśmy, główny budynek szkoły jest prawdopodobnie odnawiany. Dawna szkoła rolnicza znajduje się w pięknym miejscu – dolinie Ólafsdalur, do której kiedyś na pewno wrócimy, by ją bardziej poodkrywać. Kuszący był wysoki wodospad znajdujący się na końcu doliny.

Dojaz i mapa

Do szkoły rolniczej w Ólafsdalur dojeżdża się drogą nr 690, która przebiega dookoła fiordu Gilsfjörður. Z Reykjaviku jest to 2 godziny 45 minut jazdy samochodem.

BlogGeoturystykaIslandia Zachodnia

Góra Baula

przez geoislandia 10/08/2023

Kiedy jedzie się z Reykjavíku w stronę Borgarnes (czy podróżuje wzdłuż fiordu Borgarfjörður), szybko z łańcucha gór, które otaczają region od północy, wybija się z ich krajobrazu jasna góra o piramidowym kształcie. Zwraca na siebie uwagę i intryguje. Nazywa się ona Baula, mierzy 934 m n.p.m., liczy 3 mln lat i buduje ją lakkolit, czyli intruzja zgodna. Jest ona doskonałym punktem orientacyjnym, który również wyznacza granicę regionów (Borgarbyggð na południu i Dalabyggð na północ od niej). Idealnym miejscem na jej podziwianie jest punkt widokowy, który znajduje się przy drodze nr 60.

Góra Baula

Parking przy drodze nr 60

Dojazd i mapa

Baula znajduje się przy drodze nr 60. Dojazd na punkt widokowy na nią zajmuje z Reykjaviku około półtorej godziny jazdy samochodem (do przejechania jest około 115 km).

BlogIslandia Zachodnia

Mleczarnia Erpsstaðir

przez geoislandia 10/08/2023

SPIS TREŚCI

  • Mleczarnia Erpsstaðir
  • Dojaz i mapa

Erpsstaðir to mleczarnia usytuowana w północno-zachodniej Islandii w gminie Dalabyggð. Jest ona prowadza przez rolnika Þorgrímur Einar Guðbjartsson oraz jego rodzinę. Miejsce to znajduje się tuż przy drodze nr 60, dlatego zazwyczaj jest przystankiem dla podróżnych udających się na Fiordy Zachodnie (lub w drodze powrotnej) i właśnie przy okazji naszej ostatniej podróży do tej części Islandii my również zatrzymaliśmy się w Erpsstaðir.

Mleczarnia Erpsstaðir

Erpsstaðir słynie przede wszystkim z pysznych mlecznych lodów. To one są magnesem na turystów, którzy podróżują między regionami. Jednak mleczarnia ma dużo bogatszą ofertę, z której bardzo warto skorzystać. Można zdecydować się na zakup prawdziwego – oczywiście, tak jak wszystkie inne produkty, wytwarzanego na miejscu – islandzkiego skyra, który smakuje nieco inaczej, niż te powszechnie dostępne w islandzkich marketach. Jest tutaj też szeroka gama serów, a także najróżniejszych przetworów, również słynnych zwłaszcza na Fiordach Zachodnich, dżemów rabarbarowych.

Co więcej Erpsstaðir można zwiedzić również od kuchni, tzn. zaglądnąć do krów i popatrzeć na produkcję przetworów mlecznych. W budynku znajduje się także kącik z wełnianymi swetrami (lopapeysa), które cenowo wypadają całkiem nieźle.

Erpsstaðir jest również miejscem bardzo przyjaznym dzieciom, ponieważ znajduje się tutaj duży plac zabaw (a w zasadzie kilka po dwóch stronach głównego budynku) z wielką poduszką do skakania. Jest też boja, na której można się huśtać, a także mini zoo z kurczakami i królikami.

Więcej informacji: https://www.facebook.com/rjomabuid

Dojaz i mapa

Mleczarnia Erpsstaðir znajduje się tuż przy drodze nr 60 – utwardzonej, dostępnej dla każdego rodzaju samochodu. Z Reykjaviku podróż zajmuje około 2 godzin (do przejechania jest około 138 km).

BlogFiordy ZachodnieGeoturystyka

Plaża Rauðisandur na Fiordach Zachodnich

przez geoislandia 24/07/2023

SPIS TREŚCI

  • Dlaczego plaża Rauðisandur jest czerwona?
  • Niesamowita aura Rauðisandur
  • Dojazd i mapa

Plaża Rauðisandur (lub Rauðasandur – dwie formy prawidłowe) znajduje się w południowo-zachodniej części Fiordów Zachodnich i jest jedną z największych atrakcji tego regionu Islandii. Jest wyjątkowa, ponieważ buduje ją nie czarny, pochodzenia wulkanicznego piasek, a jasny, odbijający się w słońcu na czerwono.

Dlaczego plaża Rauðisandur jest czerwona?

Dlaczego plaża Rauðisandur nie jest czarna jak większość islandzkich plaż, ale zabarwiona na czerwono? Odpowiedź jest bardzo prosta – plażę tę nie buduje piasek pochodzenia wulkanicznego. Fiordy Zachodnie nie są wulkanicznie aktywne i na ich terenie nie występują wulkany, które produkowałyby materiał na piasek. Natomiast fiord Breiðafjörður, nad którym znajduje się ta plaża, jest wyjątkowo bogata w gatunek małż Chlamys islandica, których muszle mają różowawo-czerwone zabarwienie. Kiedy małża umiera, jej muszla zostaje rozbita przez fale oceanu i jej okruchy budują plażę Rauðisandur. Plaża w zależności od pogody i pory dnia przybiera różne zabarwienie. Ja częściej ją widzę w odcieniach pomarańczowych, ale na zdjęciach można zauważyć, że w jej piaskach wybija się także mocno różowy kolor.

Niesamowita aura Rauðisandur

Plaża w linii prostej mierzy 12 km i jest tym samym jedną z największych plaż muszlowych na Islandii. Dotarcie do niej wcale nie jest takie łatwe, ponieważ nie dość, że znajduje się daleko i dojazd do niej jest długi, to jeszcze bezpośrednia droga prowadząca do niej wymaga bardzo uważnej jazdy samochodem. Rauðasandsvegur (nr 614) jest bardzo stroma, wyboista (nie jest utwardzona), z mnóstwem wąskich zakrętów. Sama w sobie jest bardzo ekscytująca, ale dla niedoświadczonych kierowców może być odrobinę przerażająca. My Rauðasandsvegur (jak całe Fiordy Zachodnie) przejechaliśmy Mazdą CX-5.

Droga Rauðasandsvegur

Rauðisandur z Rauðasandsvegur

Gdy zjedzie się Rauðasandsvegur na dół, dociera się od razu na plażę, która jest bardzo szeroka i rozległa, a w górnej części porośnięta wysoką trawą. Część turystów zatrzymuje się na początku po jej zachodniej stronie i odwiedza niewielką kawiarnię Franska kaffihúsið, a także kawałek dalej kościółek Saurbæjarkirkja.

Wysoka łąka ponad Rauðisandur

Buziaczki od Kajtusia

Zachodnia część Rauðisandur

Saurbæjarkirkja

Na Rauðisandur przyjechaliśmy późnym wieczorem pod koniec lipca. Jeszcze mogliśmy się cieszyć długimi dniami, choć trochę żałowałam, że przy tak ładnej pogodzie, jaką mieliśmy tego dnia, nie znaleźliśmy się na niej trochę wcześniej. Pomału zaczął się wzmagać chłodny wiatr, ale wciąż letnie słońce delikatnie nas muskało. Po pierwszym rozprostowaniu nóg, czyli krótkim spacerze w tej części plaży, podjechaliśmy do naszego dzisiejszego miejsca docelowego.

Droga ponad Rauðisandur

Pasące się barany przy Rauðisandur

Górskie otoczenie plaży Rauðisandur

Tę noc mieliśmy spędzić właśnie na plaży Rauðisandur. W jej wschodniej części znajduje się pole namiotowe, które cieszy się bardzo dobrą opinią. Nazywa się Melanes (więcej informacji: https://www.melanes.com/campsite) i właśnie pod tą nazwą można je znaleźć na Mapach Google. Kamping Melanes ma bardzo dobre, przede wszystkim zadbane, choć skromne zaplecze. Jest dobrze zaopatrzona kuchnia, pralka, łazienka dla osób niepełnosprawnych, toalety i dodatkowe prysznice, a także część jadalniana z pięknym widokiem na plażę. Jest też niewielki sklepik, przed którym siedzą (i pobierają opłatę) właściciele/opiekunowie pola namiotowego. Jednak przy dużym obłożeniu, niestety na wolny prysznic, czy toaletę pewnie czeka się bardzo długo. My mieliśmy szczęście, że tej nocy, wcale tak dużo nie było ludzi i nie mieliśmy przestojów.

Pole namiotowe Melanes

Kuchnia w Melanes

Pole namiotowe Melanes

Rozbiliśmy namiot na wyznaczonym przez obsługę miejscu i poszliśmy się przejść na dłuższy spacer po Rauðisandur całą naszą trójeczką. Ta plaża jest naprawdę wyjątkowa. To, co zrobiło na nas duże wrażenie, to jej rozmiar, robiła wrażenie bezkresnej. Ale także je cudowne, górskie otoczenie, czyli ściany niemal pionowych gór, z których gdzieniegdzie spływały wodospady. I tak wyjątkowo nasycona zieleń bunie rosnących traw. Połączenie idealne. Pomimo delikatnego chłodu ściągnęliśmy buty i gołymi stopami biegaliśmy po mięciutkim, ale delikatnie wilgotnym piasku.

Warto jednak pamiętać, że plaża ta w zasadzie zawsze będzie troszeczkę inaczej wyglądać, co ma związek oczywiście z wahaniami poziomu morza spowodowanego przez pływy, a także pogodą i porą dnia. Podczas odpływu plaża będzie szeroka, natomiast podczas przypływu na tyle wąska, że ledwo zauważalna – i właśnie taka nas żegnała, kiedy następnego dnia ją opuszczaliśmy.

Kamping Melanes i plaża Rauðisandur w ostatnich promieniach słońca

Rauðisandur i glony

Demi i Damian

Demi i Damian i Kajo

Spacer po Rauðisandur

Mały raj na ziemi

Ocean Atlantycki i ford Breiðafjörður

Rauðisandur przy mocniejszym oświetleniu

Rauðisandur plaża podczas odpływu

Dojazd i mapa

Rauðisandur znajduje się na wschód od słynnego wybrzeża klifowego Látrabjarg, który słynie z występowania maskonurów. Bezpośrednio na plażę prowadzi droga Rauðasandsvegur (nr 614) dostępna dla każdego rodzaju samochodu, jednak zalecany jest z napędem na cztery koła.

Nowsze posty
Starsze posty

Hæhæ!

Tu Demi - geoturystka z pasji i wykształcenia. Z miłości do skał magmowych, w 2016 roku zamieszkałam na Islandii, a oto mój blog, na którym znajdziesz islandzkie ciekawostki geologiczne, plany podróży oraz informacje turystyczne.

Pozostańmy w kontakcie - dołącz do newslettera

  • Facebook
  • Instagram
  • Youtube

(2023) Geoislandia - geoturystyczny blog o Islandii

Geoislandia
  • Home
  • Geologia
  • Geoturystyka
  • Blog
Geoislandia
  • Oferta
  • Książka
  • O Autorce
  • Kontakt